Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki – 30.01.2020 r.
Powieść opowiada historię miasteczka gdzieś w Missouri, które założył w pod koniec XIX wieku przybyły do Stanów Zjednoczonych Ameryki szwedzki emigrant. Wraz z podobnymi sobie ludźmi porzucił swoją ojczyznę, aby poszukać szczęścia gdzie indziej. Lordor Nordstrom był na tyle odważny, a może szalony, że stworzył miasteczko o nazwie Elmwood Springs i rozpoczął życie hodowcy krów. Wkrótce też zapragnął założyć rodzinę. Cała miasteczko uczestniczyło w poszukiwaniach odpowiedniej kandydatki. Ale jak tu znaleźć żonę w obcym kraju, w tak małej społeczności? Oczywiście korespondencyjnie! Wkrótce Lordor i jego świeżo poślubiona małżonka stali się protoplastami rodziny Nordstromów w Ameryce. Jednak całe miasteczko to jedna wielka rodzina. Na tym wybranym skrawku ziemi kochają się, żenią, rodzą się im dzieci, wnuki, a także gdy przychodzi ich czas, umierają. No właśnie, umierają. Można by zapytać co w tym dziwnego, to normalna kolej rzeczy. Tak, wszędzie, ale nie w Elmwood Springs.
Założyciel miasteczka zadbał także o mieszkańców, których kres życia dobiegł końca. Stworzył miejsce o nazwie Spokojne Łąki. Fannie Flagg część opowieści przeniosła właśnie tam, na lokalny cmentarza, a tym którzy na nim spoczęli dała możliwość komentowania życia w miasteczku, załatwiania nierozwiązanych za życia spraw i konfliktów. Czyż to nie jest dziwne? Być może, ale pomysł aby historie żywych mieszkańców przeplatać z komentarzami krewnych dobiegającymi z cmentarza tworzy niepowtarzalny klimat.
Jak zauważyły uczestniczki spotkania DKK,„Całe miasto o tym mówi”, to książka wywołująca uśmiech na twarzy, pełna optymizmu i komizmu. Ma wielu bohaterów, bo to całe Elmwood Springs. Dowiadujemy się o ważnych chwilach w historii Ameryki i nie tylko, od powstania tego miejsca aż po czasy współczesne. Obserwujemy zmiany w obyczajach, modzie, polityce. Wspólnie śledzimy pierwszy lot człowieka na księżyc, słuchamy Elvisa Presleya i opłakujemy poległych żołnierzy obu wojen. Cudowna książka dla zapracowanych, zabieganych ludzi XXI wieku. Warto zwolnić, usiąść i zagłębić się w opowieść Fannie Flagg. Bo czyż miasteczka takie jak Elmwood Springs nie wywołują tęsknoty za tradycjami i więziami rodzinnymi, za ludzką życzliwością, przyjaźnią i relacjami sąsiedzkimi, za życiem razem, a nie obok.