Richard Flanagan „Pragnienie”

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki –  27.09.2018 r. 

DKK

„Pragnienie” to powieść składająca  się z dwóch historii opartych na faktach. Pierwsza opowiada o aborygeńskiej dziewczynie, Mathinie, jednej z ostatnich ocalonych tasmańskich autochtonów. Mieszka ona na wyspie Ziemia van Diemena, która w przyszłości nazwana zostanie Tasmanią. Do tego miejsca w roku 1841 przybywa nowy gubernator wyspy , a jest nim słynny podróżnik John Franklin. Towarzysząca mu żona, lady Jane, postanawia zaadoptować i ucywilizować Aborygenkę.  Kiedy po kilku latach małżeństwo wraca do Anglii, oddają dziewczynkę do sierocińca i od tej chwili jej życie staje się dramatyczne. Nie akceptują jej biali ani  autochtoni.

W drugiej historii poznajemy angielskiego pisarza Charlesa Dickensa. Pochłonięty swoją popularnością dzieli czas między pracą literacką, występami i życiem rodzinnym, aczkolwiek to ostatnie zaczyna go nudzić. W tym czasie zwraca się do niego wdowa po Franklinie. Sir John Franklin zginął w czasie  arktycznej wyprawy. Po pogłoskach o kanibalizmie, jakiego miała się dopuścić załoga, lady Jane szukał u Dickensa pomocy, aby ten swym autorytetem i piórem pomógł  oczyścić  pamięć jej męża.

W trakcie lektury poznajemy coraz więc szczegółów z życia bohaterów. Każdemu z nich towarzyszą refleksje o tytułowym pragnieniu i możliwościach człowieka. W trakcie spotkania DKK pojawiły się pytania o to, czy cywilizacja oparta na intelekcie, rozwadze i osiągnięciach technicznych jest lepsza od tej, w której rządzą intuicja, emocje i wierzenia. Czy biały, wykształcony i uczony człowiek ma prawo decydować o życiu skolonizowanych ziem? Czy ucywilizowanie naprawdę polega na tym, że pragnienia można stłumić?

Włodzimierz Kowalewski w „Excentrykach” opowiada historię rodzeństwa, Wandy i Fabiana. Ona, dentystka, wiedzie nudny żywot w ciechocińskim kurorcie. On, muzyk, wraca niespodziewanie po latach z Anglii, gdzie zawędrował z armią Andersa. Nikt nie potrafi zrozumieć dlaczego zamienił życie w tym bogatym i wolnym kraju na egzystencję w smutnej, szarej ojczyźnie. Ale Fabian ma swój plan. Zafascynowany muzyką , znajduje takich samym zapaleńców jak on i zakłada big band. O dziwo, spotyka się z akceptacją władzy. Swingują więc i swingiem zarażają innych. Grupa nieco dziwnych, ekscentrycznych osób zabiera słuchaczy w cudowny świat. Swing okazuje się być lekarstwem na ten okres beznadziei. Muzyka pozwala zapomnieć o szarości PRL-u lat pięćdziesiątych.

Fabuła intryguje, a autor wspaniale opowiada. Prostym językiem, bez zbędnego patosu udało mu się poruszyć wiele ważnych spraw, takich jak ciągle żywa pamięć o wojnie, wysiedlenia, zbrodnie stalinowskie i działaniach ubecji. Stworzył opowieść o ludziach, których złamała wojna, ale ich pragnienie normalnego życia w trudnych czasach zaspokaja muzyka.