W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie gościł profesor Grzegorz Berendt, który wygłosił niezwykle interesujący wykład pt. Ludobójcy zacierają ślady. Einsatzgruppe 1005 na Kujawach i Pomorzu Gdańskim w 1944 r.. Licznie zebrani pasjonaci historii usłyszeli wyniki najnowszych ustaleń dot. ludobójstwa Pomorzan w Szpęgawsku oraz Piaśnicy z ust gościa tczewskiej książnicy, znawcy tematu ? pracownika naukowego Uniwersytetu Gdańskiego oraz Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, którego był naczelnikiem w latach 2008?2013.
Druga wojna światowa bezsprzecznie była najtragiczniejszą w skutkach katastrofą w historii narodu polskiego, pozostawiającą na nim głębokie blizny, które możemy obserwować do dziś. Choć co roku z pras drukarskich schodzą setki książek opisujących jej bestialstwo i okrucieństwo, bardzo wiele jej epizodów pozostaje nadal owianych mgłą niepamięci. Znamienity gość Biblioteki przedstawił historię uruchomienia przez zbrodniarzy niemieckich ogromnej machiny kłamstwa, która miała na celu ukryć przed światem skalę strasznego okrucieństwa hitlerowskiego okupanta.
Zebrani z niekrytym zaciekawieniem wysłuchali opowieści o rozpoczętym na zajętych terenach Polski procederze skrupulatnego zacierania śladów dokonywanych od 1939 r. aktów ludobójstwa. Nawet blisko 71 lat po zakończeniu ostatniej wojny światowej dreszcze mogły powodować u słuchaczy opisywane przez Pana Profesora metody stosowane przez Niemców. Niestety – jak konstatował prof. Grzegorz Berendt – działania te przyniosły pewne skutki, co potwierdzają m.in. luki w naszej wiedzy o liczbie ofiar mordów w Szpęgawsku i Piaśnicy. Do dzisiaj nie wiemy ile osób zostało zamordowanych na Kociewiu w czasie II wojny światowej. Od lat o ustalenie nazwisk pomordowanych zabiegają tczewscy historycy.